Śmiertelna ofiara pożaru w Bełchatowie. Do tragedii doszło w czwartkowe wczesne popołudnie, w jednym z bloków na osiedlu Dolnośląskim. W tej chwili wiemy, że śmierć w płomieniach poniosła kobieta, która mieszkała na parterze wieżowca. Na miejscu zdarzenia nadal działają służby, policjanci pod nadzorem prokuratora ustalają szczegółowy przebieg zdarzenia.
Służby wezwanie do pożaru w bloku 128 odebrały chwilę przed godziną 13.00. Na miejsce natychmiast zadysponowano znaczne siły i środki. Kiedy strażacy dojechali na miejsce wezwania, pożar był już znacznie rozwinięty, a płomienie buchały z okna jednego z pokoi. Mieszkanie było zamknięte i strażacy siłowo wchodzili do mieszkania.
Ogień opanowano szybko, ale kiedy udało się go ugasić dokonano dramatycznego odkrycia - w jednym z pokoi mieszkaniaznaleziono ciało kobiety.
W akcji brały udział trzy zastępy z Państwowej Straży Pożarnej Bełchatów - dwa pojazdy gaśnicze i drabina. Przyjechał także oficer dyspozycji komendanta PSP i dwie jednostki OSP. Działania strażaków zakończyły się o 14.46, w tej chwili na miejscu cały czas pracują śledczy.
- Policjanci pod nadzorem prokuratury ustalają wszelkie okoliczności zdarzenia, trwa także identyfikacja zwłok, które są w stanie poważnego zwęglenia. Wstępie wszystko wskazuje na to, że ofiara jest starsza kobieta - przekazuje nadkom. Iwona Kaszewska z KPP Bełchatów.
Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że możliwą przyczyną pożaru było zaprószenie ognia.