Policja przyznaje: BMW brało udział w wypadku na A1. Posłanka interweniuje w MSW i mówi o "próbie krycia sprawców"

Policja przyznaje: BMW brało udział w wypadku na A1. Posłanka interweniuje w MSW i mówi o "próbie krycia sprawców"
KMP Piotrków Trybunalski/ Polskie Drogi Zello CB radio w telefonie

Nie milkną kontrowersje wokół tragicznego wypadku w Sierosławiu. Na A1 w osobowej Kii zginęła 3-osobowa rodzina. Martyna, Patryk i 5-letni Oliwier z Myszkowa spłonęli żywcem we własnym aucie, po tym jak to w momencie stanęło w ogniu. Po blisko dziesięciu dniach od zdarzenia (do wypadku doszło, 16 września) opina publiczna nadal żywo reaguje na doniesienia w tej sprawie, a właściwie na dotychczasowy brak informacji. Uściślając chodzi o przebieg dramatycznego wypadku. Tak jak już informowaliśmy - policja enigmatycznie przekazywała doniesienia w tej sprawie, unikając odpowiedzi o udział osobowego BMW w całym zdarzeniu. Po tygodniu od wypadku mundurowi wydali oświadczenie. W sprawę zaangażowała się też posłanka, która złożyła interpelację do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych pytając o powody - jak to sama okresliła. -"szokującego zachowania policji". 

Bez wątpienia jest to jeden z najtragiczniejszych wypadków, do jakich doszło w naszym regionie. Trzyosobowa rodzina, małżeństwo ze swoim 5-letnim synem wracali do rodzinnego Myszkowa. Niestety do domu nie dojechali. 16 września, tuż przed godziną 20:00 na 339 km drogi A1 na wysokości miejscowości Sierosław pod Piotrkowem Trybunalskim ich samochód spłonął. Martyna, Patryk i Oliwier zginęli żywcem w ogniu.

Jak wynika z nagrań, które krążą min.: w mediach społecznościowych, auto ofiar miało się wcześniej zderzyć z BMW. W pierwszym komunikacie policji, który zresztą został wydany dwa dni po wypadku, czyli w poniedziałek 18 września, próżno jednak szukać informacji o udziale BMW w całym zdarzeniu, pojawiła się tylko lakoniczna informacja, że: "kierujący pojazdem KIA, na chwilę obecną z niewyjaśnionych przyczyn uderzył w bariery energochłonne, następnie auto zapaliło się. W wyniku tego wypadku śmierć poniosły trzy osoby podróżujące tym pojazdem" - wyjaśniała st. sierż. Oliwia Kowalczyk z piotrkowskiej policji. 

Co ciekawe do oficjalnej, policyjnej informacji dołączone było zdjęcie zniszczonego BMW. Pytana przez nas policjantka o udział tego pojazdu w całym zdarzeniu odsyłała nas do prokuratury, która nadzoruje śledztwo w sprawie wypadku. I jedna i druga jednostka nie wdawała się w szczegóły. 

Po tygodniu policja przyznaje: BMW brało udział w wypadku

W końcu, po tygodniu od tragedii policjanci przyznali, że w zdarzeniu BMW udział brało. W sobotę, 23 września, policja wydała bowiem kolejny komunikat, w którym mundurowi potwierdzili, że w wypadku brały udział dwa pojazdy, tj. kia i BMW.

W związku z dużym zainteresowaniem opinii publicznej tragicznym wypadkiem do którego doszło 16 września, około godziny 20:00 na 339 km drogi A1 na wysokości miejscowości Sierosław informujemy, iż w tej sprawie prowadzone jest obecnie śledztwo przez Prokuraturę Rejonową w Piotrkowie Trybunalskim, które ma na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności tego zdarzenia. Na chwilę obecną wiadomo, że brały w nim udział dwa pojazdy: BMW oraz Kia - czytamy w opublikowanym w sobotę, 23 września oświadczeniu.

Mundurowi dodają, że został zabezpieczony szereg śladów i przesłuchano świadków. Na miejscu obecny był również prokurator, który nadzorował pracę funkcjonariuszy. 

- Dotarliśmy również do szeregu nagrań z kamer, które mamy nadzieję pozwolą wyjaśnić co było przyczyną tej ogromnej tragedii. Przedmiotem tego śledztwa jest również wyjaśnienie czy zachowanie kierującego bmw miało bezpośredni wpływ na zaistnienie przedmiotowego zdarzenia. Cały czas apelujemy do świadków tego tragicznego wypadku o kontakt z Komendą Miejska Policji w Piotrkowie Trybunalskim. Każda informacja, która pozwoli nam na jak najszybsze wyjaśnienie tej sprawy jest dla nas niezmiernie cenna - podsumowują policjanci.

Posłanka pyta: kto jechał tym bmw?

Tymczasem w sprawę zaangażowała się także posłanka Hanna Gill - Piątek, która 21 września złożyła poselską interpelację do MSWiA.Parlamentarzystka pyta w niej o okoliczności wypadku na A1, w tym oględziny BMW i nagrania z monitoringu.

- Tutaj się rodzi pytanie, kto jechał tym bmw? Bo tak naprawdę wygląda to, jakby były jakieś próby krycia tych sprawców. Nie stawiam radykalnych tez, natomiast na pewno policja powinna wziąć pod uwagę to, że to BMW stało ze 200 metrów dalej z rozbitym przodem - mówiła posłanka w rozmowie z Wirtualną Polską.

Wklej tutaj kod osadzenia...

Rodzina Martyny, Patryka i Oliwiera "poszukuje prawdy"

Prokuratorskie śledztwo trwa, a rodzina zmarłych prosi w internecie o pomoc "poszukując prawdy". W zeszłym tygodniu zwróciła się w mediach społecznościowych o pomoc w ustaleniu przyczyn wypadku. Wspomniano o tym w poście opublikowanym na facebookowym profilu "Stop Cham", do którego dołączono nagranie ukazujące moment wypadku.

Rodzina Martyny, Patryka i 5 letniego Oliwiera , którzy spłonęli w aucie po wypadku chce poznać prawdę.16 września ok. godz. 19:30 na A1 w kierunku Katowic między węzłami Tuszyn a Piotrków Trybunalski Zachód. Jeśli ktoś widział moment zdarzenia czy też poruszające się szybko BMW proszony jest o kontakt - czytam w apelu na facebookowym profilu Stop Cham.

CZYTAJ >>> Spłonęli żywcem w samochodzie na A1. Najbliżsi tragicznie zmarłej rodziny proszą o pomoc

Wklej tutaj kod osadzenia...