Pijany 26-latek podróżował autostradą. Grożą mu 2 lata więzienia

policja-auto-napis

26-latek podróżował autostradą A2 wcześniej spożywając alkohol. Podczas jazdy spod maski samochodu zaczął wydobywać się dym i auto zaczęło płonąć. Mężczyźnie na szczęście nic się nie stało, jednak szybko okazało się, że jest pijany. Miał 1,3 promila alkoholu w organizmie. Teraz poniesie konsekwencje swojego czynu. Stracił już prawo jazdy, a ponadto grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.

8 maja 2022 roku przed godziną 10 na 383 kilometrze autostrady A2 w miejscowości Kalenice zapalił się samochód. Na miejscu funkcjonariusze zastali strażaków prowadzących akcję gaśniczą. Kierujący podróżował sam, o własnych siłach opuścił pojazd i nie wymagał pomocy medycznej. Policjanci ustalili, że volkswagenem kierował 26-letni mieszkaniec powiatu poddębickiego. Gdy mundurowi sprawdzili stan trzeźwości mężczyzny okazało się, że ma 1,3 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna stracił uprawnienia do kierowania, a ponadto odpowie za kierowanie w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.

- Apelujemy o rozsądek i wsiadanie za kierownicę tylko trzeźwym. Pijany za kierownicą stanowi ogromne zagrożenie na drodze nie tylko dla siebie ale i innych uczestników ruchu drogowego. Jest to wielce ryzykowne zwłaszcza na autostradzie, gdzie natężenie ruchu jest ogromne jazda po pijanemu może zakończyć się tragicznie - mówi kom. Urszula Szymczak.