Lekkoatleci Błyskawicy Domaniewice wrócili do rywalizacji. Wzięli udział w ogólnopolskich zawodach

105418366_268257151153127_8219680468193941584_n
fot. Artur Leszkiewicz

W sobotę, 20 czerwca piątka lekkoatletów UKS Błyskawicy Domaniewice, po raz pierwszy po przerwie związanej z ograniczeniami, wynikającymi z panującą pandemią, pojawiła się na starcie zawodów ogólnopolskich. Imprezą tą był mityng Dzień Miotacza - otwarcie sezonu, który odbył się w Kielcach.

Zawody odbyły się w ograniczonej formule. Dopuszczały start maksymalnie 150 osób. O bardzo dobrym występie można powiedzieć w przypadku Martyny Orlińskiej, która w konkursie rzutu młotem [3 kg] w kategorii U-18 z wynikiem 42.42 m ustanowiła swój nowy rekord życiowy i zajęła wśród czterech zawodniczek miejsce drugie.

Trochę mniej powodów do zadowolenia miała natomiast kolejna podopieczna Mieczysława Szymajdy, Paulina Ługowska, która tym razem nie wytrzymała presji zawodów i wszystkie sześć rzutów spaliła, nie będąc sklasyfikowana w konkursie.

- Nie ma z tego powodu żadnego dramatu. To nie są docelowe zawody - mówi Mieczysław Szymajda

Dobrze natomiast wystartowała Paulina Pakuła, która w konkursie skoku w dal w gronie ośmiu zawodniczek z wynikiem 4.56 w.+2,2 m/s (w regulaminowych warunkach 4.52 w.+0.8 m/s) zajęła miejsce czwarte. Paulina dobrze zaprezentowała się także w rzucie oszczepem [500g] U-18, gdzie wśród trzech zawodniczek z wynikiem 24.70 zajęła trzecią lokatę.

Dobre rezultaty osiągnęli również dwaj panowie - Paweł Siatkowski, który z wynikiem 46.55 w konkursie rzutu młotem [5 kg] U-18 zajął wśród trzech zawodników miejsce trzecie, ustanawiając swój rekord życiowy. Najbardziej jednak zaskoczył Michał Bryk w konkursie rzutu młotem [6 kg] U-20. W swoim debiucie w rzucie młotem o tej wadze (wcześniej rzucał młotem przypisanym do kategorii wiekowej U18 - 5 kg) uzyskał niespodziewanie dobry wynik 51.09 i wśród trzech miotaczy zajął miejsce trzecie.

- Powiem, że jeżeli ktoś będzie wybrzydzał, że zajął trzecie miejsce na trzech zawodników to na ewentualną tego typu krytykę odpowiem, iż rezultat Michała jest na poziomie ubiegłorocznej pierwszej dziesiątki w kraju. Tak więc występ ten był naprawdę dobry - powiedział Mieczysław Szymajda.