Choć formalnie wszystko się zgadza, lokalizacja miejsc parkingowych dla osób z niepełnosprawnościami w Nowym Kawęczynie i Białyninie budzi poważne wątpliwości. Czy przepisy idą w parze ze zdrowym rozsądkiem i realnymi potrzebami?
Zgodne z przepisami, ale nie z logiką
W miejscowościach Nowy Kawęczyn i Białynin, na terenie gminy Głuchów, przed marketami Dino wyznaczono miejsca parkingowe dla osób niepełnosprawnych. Wszystko wskazuje na to, że spełniają one formalne wymogi — zarówno pod względem wymiarów (co najmniej 3,6 m szerokości i 5 m długości, a w przypadku miejsc równoległych do jezdni – 6 m długości), jak i odpowiedniego oznakowania. Problemem nie jest zatem techniczne wykonanie, lecz lokalizacja.
Zbyt daleko od wejścia
Jednym z kluczowych wymagań, jakie stawia prawo wobec miejsc parkingowych dla osób z niepełnosprawnościami, jest ich usytuowanie – powinny znajdować się jak najbliżej wejścia do budynku. Celem jest ułatwienie dotarcia osobom o ograniczonej mobilności.
W przypadku marketów w Nowym Kawęczynie i Białyninie to właśnie ta zasada została poważnie zaniedbana. Miejsca te, choć formalnie oznaczone i wymiarowo poprawne, znajdują się na obrzeżach parkingu, znacząco oddalone od wejścia do sklepu. W praktyce oznacza to, że osoba poruszająca się np. o kulach lub na wózku musi pokonać większy dystans niż w przypadku większości innych miejsc parkingowych, co przeczy idei uprzywilejowanego parkowania.
Co mówią przepisy?
Zgodnie z § 18 ust. 1 pkt rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, zagospodarowując działkę, należy przewidzieć m.in. miejsca postojowe dla samochodów, z których korzystają osoby niepełnosprawne. Prawo o ruchu drogowym oraz wspomniane rozporządzenie precyzują też liczbę takich stanowisk – zależną od ogólnej liczby miejsc parkingowych:
* 1 stanowisko przy 6–15 miejscach,
* 2 stanowiska przy 16–40,
* 3 stanowiska przy 41–100,
* 4% ogólnej liczby stanowisk, gdy jest ich ponad 100.
Jednak w żadnym z tych dokumentów nie znajduje się precyzyjny zapis o dokładnej odległości od wejścia, tylko wskazania, że powinny być one jak najbliżej wejścia do budynku.
Dobre praktyki – czy można inaczej?
W wielu miastach Polski standardem staje się umieszczanie miejsc dla niepełnosprawnych tuż przy wejściu do sklepu – i to nie ze względu na wymogi prawne, ale z szacunku dla potrzeb klientów. Takie rozwiązania nie tylko zwiększają dostępność, lecz także poprawiają wizerunek firmy.
W przypadku marketów w Nowym Kawęczynie i Białyninie warto byłoby rozważyć przesunięcie miejsc dla niepełnosprawnych bliżej wejścia – nawet jeśli obecne rozmieszczenie nie łamie przepisów. Czasem wystarczy dobra wola i odrobina empatii, by przestrzeń publiczna stała się naprawdę przyjazna dla wszystkich.
Wnioski: czas na zmianę podejścia?
Formalna zgodność z przepisami to jedno. Ale równie ważne jest, by przestrzeń była funkcjonalna i dostępna w praktyce. W przypadku omawianych marketów Dino w gminie Głuchów brakuje właśnie tego drugiego elementu. Może czas, by przepisy uzupełnić o bardziej precyzyjne wytyczne dotyczące lokalizacji? A może wystarczy, by właściciele obiektów lub zarządzający nimi, zaczęli patrzeć na dostępność nie przez pryzmat minimum ustawowego, lecz rzeczywistych potrzeb swoich klientów?
zdjęcia z Nowego Kawęczyna
zdjęcia z Białynina (gm.Głuchów)